Badanie flory jelitowej: po co?

diagnostyka flory jelitowej

Przez stulecia ludzie nie badali flory jelitowej i żyli. To fakt. Że żyli krótko – to drugi fakt. Nasi przodkowie nie znali mechanizmów pojawiania się chorób i sposobów zapobiegania im. Dziś dzięki odkryciom i badaniom mamy ogromną wiedzę na temat funkcjonowania naszego organizmu, dlaczego nie skorzystać z tej wiedzy?

Wiemy, że w znaczący sposób o stanie naszego zdrowia decyduje stan naszych jelit, a dokładniej: życie, które się w nich toczy.

Czyje życie? Życie flory jelitowej, czyli bakterii, drożdży i pierwotniaków zamieszkujących jelita. To one i ich potrzeby decydują o tym, na co mamy ochotę i czy chcemy pobiegać czy raczej leżeć i nic nie robić. Jak to możliwe? Jeśli nasze jelita opanuje w przeważającej ilości flora gnilna, nie mamy ochoty się ruszać, ponieważ ruch oznacza dotlenienie organizmu, a tlen zabija bakterie gnilne, które oddychają beztlenowo. Proste?

Na tej samej zasadzie działa popularny drożdżak Candida Albicans, które uwielbiają cukier. Kiedy one zawojują nasze jelita, słodycze moglibyśmy jeść bez ustanku.

Trochę to głupie, że mikroskopijne stworzenia układają nam życie.

Dlaczego tak się dzieje? O potrzebach organizmu decyduje kod genetyczny. Nasze jelita wypełniają dwa do trzech kilogramów flory jelitowej. Kod genetyczny flory jelitowej jest sto! razy większy od naszego kodu genetycznego. Siła oddziaływania na nasz ośrodek sterowania, czyli mózg,przez florę bakteryjną jest sto razy silniejszy niż nasz zdrowy rozsądek.

Zdrowe jelita to taki stan, kiedy potrzeby flory jelitowej są takie same jak potrzeby naszego organizmu. To stan równowagi. Kiedy w jelitach dojdzie do zakłócenia róznowagi, następuje przerost jednego z elementów flory jelitowej, który jako dominujący narzuca swoje potrzeby innym, także człowiekowi.

Jeśli:

  • masz niepohamowany apetyt,
  • ciągle masz ochotę na rzeczy, po których zjedzeniu wiesz, że będziesz się źle czuł/czuła
  • lub po prostu tyjesz

to znak, że twoja flora jelitowa już nie jest twoim sprzymierzeńcem, ale wrogiem. A z  wrogiem trzeba się rozprawić, bo prędzej czy później pokona ciebie i twoje zdrowie.

Czy na pewno chcesz być niewolnikiem flory jelitowej?