Kobieta lat 49: początki menopauzy, znacząco obniżony nastrój. Równolegle z terapią Bowena pani rozpoczęła psychoterapię, bo – jak sama to określiła – rozsypała się i fizycznie, i psychicznie.
Minęły 3 miesiące i kobieta od progu mówi: „Wróciła owulacja, nie mam śladu depresji! Czy jedno z drugim ma jakiś związek? – dopytuje?
Ma:) i pokazuje, jak bardzo jesteśmy jednością psycho-fizyczną. I że warto dbać o siebie na różne sposoby. Bo jak mówi stare przysłowie pszczół „W zdrowym ciele, zdrowy duch”
Terapia Bowena przywróciła równowagę hormonalną organizmu i ogólnie wzmocniła ciało, psychoterapia wsparła mentalnie i efekt przeszedł oczekiwania pacjentki.